Reklama

MKS Karczew wygrywa jedną bramką!

22/01/2018 22:59

Niedzielna wygrana z KPR-TPD Białystok 29:28 (18:12) była dla szczypiornistek z Karczewa już piątym z rzędu zwycięstwem w rozgrywkach II ligi kobiet w piłce ręcznej. Podopieczne Grzegorza Ankiewicza, jak do tej pory, wygrały wszystkie swoje spotkania i plasują się na pozycji lidera warszawsko-mazowieckiej tabeli grupy 3.

Tym razem jednak wyjazdowe zwycięstwo nie przyszło łatwo, a to za sprawą ambitnie i do końca grających białostoczanek, które na własnym parkiecie, zwłaszcza w drugiej połowie, postawiły karczewiankom naprawdę wysokie wymagania.

Powiedzieć o tym meczu, że był emocjonujący, to nie powiedzieć… NIC. Takiej bowiem dawki adrenaliny, jaką zafundowały swoim kibicom zawodniczki MKS-u, nie spodziewał się nikt. Zaczęło się więc jak u Hitchcocka od przysłowiowego „trzęsienia ziemi”, a potem napięcie już tylko rosło...

Karczewianki zaczęły w swoim stylu i z każdą akcją ich gra wyglądała coraz lepiej. Celne rzuty na bramkę Julii Zagrajek i Joanny Wójcik szybko pozwoliły wyjść podwarszawskiej drużynie na prowadzenie. W 16 minucie meczu drużyna z Białegostoku, mimo że występowała u siebie i powinna wykorzystać atut własnego boiska, przegrywała już 6 bramkami. Karczewianki natomiast rozgrywały piłkę szybko i kombinacyjnie, konstruując akcje z takim polotem, że ręce same składały się do oklasków. Dobra gra karczewianek w obronie, skutecznie hamowała zapędy wiceliderek z Białegostoku, które ku rozpaczy impulsywnie reagującego na ich poczynania trenera, nie mogły znaleźć skutecznego sposobu na przełamanie w tym meczu. W rezultacie białostoczanki przegrały pierwszą połowę różnicą aż 6 bramek.

Nie wiadomo, co trener drużyny z Białegostoku powiedział swoim dziewczynom w szatni, ale faktem jest, że na drugą połowę spotkania wyszły mocno zmotywowane. Było to widać w ich postawie na boisku, chociaż sytuacja wciąż pozostawała pod kontrolą teamu z Karczewa, a tablica wyników nadal odnotowywała jego kilkubramkową przewagę. Jednak w miarę upływu czasu sytuacja na parkiecie zaczęła robić się coraz bardziej dynamiczna. Indywidualnie kryta Julia Zagrajek właściwie przestała dochodzić do sytuacji strzeleckich, a coraz ostrzej grające białostoczanki zaczęły wymuszać faul za faulem, prowokując rzuty karne. W całym meczu podyktowali ich sędziowie na korzyść drużyny z Białegostoku aż… dziesięć. W pewnym momencie rywalizacji, prawie każda próba obrony ze strony szczypiornistek Karczewa kończyła się podyktowaniem wobec nich rzutu karnego. No cóż, z werdyktami sędziów nie wypada polemizować, ale powiem szczerze - dawno już nie oglądałem spotkania, w którym arbitrzy tak ochoczo gwizdaliby karne dla gospodarza.

Z dziennikarskiego obowiązku wypada  jednak  odnotować, że gra Białegostoku w końcówce spotkania była  o wiele skuteczniejsza niż w pierwszej połowie. Konsekwentnie grające białostoczanki  powoli, acz systematycznie, zaczęły odrabiać straty. Przewaga MKS-u Karczew stopniała najpierw do trzech bramek, później dwóch, jednej, by w końcu w ostatniej minucie meczu zatrzymać się na wyniku remisowym. Euforia na ławce rezerwowych z Białegostoku i na trybunach gospodarzy sięgnęła zenitu. Wydawało się, że nikt już nie odbierze tego remisu białostockiej drużynie. A jednak…

Kilkanaście sekund przed końcem spotkania skuteczną obroną  popisały się zawodniczki z Karczewa i dosłownie sekundy przed końcowym gwizdkiem po raz ostatni ruszyły na  bramkę białostoczanek. I wtedy stało się coś, co trener białostockich szczypiornistek długo jeszcze będzie analizował… Piłkę otrzymuje atakująca z lewego skrzydła Aleksandra Gałązka, która mocnym rzutem w prawy górny róg  definitywnie ustala wynik meczu. Ta ostatnia rzucona bramka wywołuje prawdziwą eksplozję radości na parkiecie i wśród kibiców karczewskiej drużyny. Kolejna wygrana podopiecznych Grzegorza Ankiewicza w rozgrywkach II ligi kobiet w piłce ręcznej staje się faktem.

Zwycięstwo wywalczone po ciężkim meczu i w dramatycznych okolicznościach smakuje najlepiej. To także dowód na to, że debiutująca w rozgrywkach II ligi drużyna z Karczewa nie ma sobie równych i pewnie zmierza po mistrzostwo swojej grupy. Oby tak dalej, trzymamy kciuki!

Andrzej Idziak

II Liga Kobiet gr. 3 - Tabela

M

Nazwa drużyny

M

Zw

P

Rw

Rp

Zd

St

Zd-St

P_Zd

P_St

1.

MKS Karczew

5

5

0

0

0

166

121

45

15

0

2.

KPR-TPD Białystok

5

2

3

0

0

139

149

-10

6

9

3.

MKS Lublin

5

2

3

1

0

124

149

-25

5

10

4.

KU AZS UW Warszawa

5

1

4

0

1

127

137

-10

4

11

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do