
Po zaciętym i pełnym emocji spotkaniu, które zostało rozegrane w niedzielę 3 lutego br. w Łomży, MKS Karczew pokonał Dwójkę Łomża 22:19 (9:10).
Była to druga wyjazdowa wygrana podopiecznych duetu trenerskiego Grzegorza Ankiewicza i Tomasza Lubasa w rozgrywkach I ligi kobiet w piłce ręcznej w sezonie 2018/2019. O tyle cenna, że pozwoliła karczewskiej drużynie na przesunięcie się o oczko wyżej w tabeli i powiększenie przewagi punktowej względem drużyn zajmujących niższe pozycje. Aktualnie, po 13 rozegranych meczach, zespół z dorobkiem 12 punktów na koncie zajmuje 9. miejsce, wyprzedzając CHKS Płock, Dwójkę Łomża i Drwęcę Novar Lubicz.
Dla łomżyńskich szczypiornistek mecz z Karczewem był bardzo ważny. Drużyna ma już za sobą 14 rozegranych spotkań, a w perspektywie trudny pojedynek z plasującą się na 3. miejscu w tabeli drużyną MMKS Jutrzenka Płock. Szans na osiągnięcie korzystnego rezultatu w tym spotkaniu rozgrywanym na własnym parkiecie oczywiście nie można wykluczyć, ale wykorzystać je będzie bardzo trudno. Nic więc dziwnego, że niedzielna rywalizacja z drużyną z Karczewa była dla łomżynianek swego rodzaju być albo nie być. Stawka była wysoka. Ewentualna wygrana pozwoliłaby im odbić się od dna tabeli i z nadzieją myśleć o utrzymaniu się w I lidze. Pewnie dlatego przystąpiły do tej rywalizacji mocno zmotywowane, co dało się zauważyć na parkiecie od pierwszych minut pojedynku.
Karczewianki rozpoczęły to spotkanie w swoim stylu i już po 4 minutach prowadziły 3:1. Dla nich wynik meczu był równie istotny, bo pozwalał nie tylko na podreperowanie bilansu punktowego w tabeli, ale i powiększenie dystansu do zamykających ją drużyn. Wiadomo nie od dziś, że w meczach, w których jest presja na wynik, gra się bardzo ciężko. Tym razem również tak było. Mimo obiecującego początku, już w 11. minucie, tablica świetlna pokazywała wynik remisowy, a minutę później na prowadzenie wyszły łomżynianki i nasze dziewczyny musiały gonić wynik. W 20. minucie zdołały co prawda ponownie doprowadzić do remisu 8:8, by stracić go już chwilę później. W nerwowej końcówce pierwszej połowy, podczas której to karczewianki niestety były stroną popełniającą na parkiecie więcej błędów, górą okazały się zawodniczki Dwójki i ostatecznie wygrały pierwszą połowę meczu różnicą jednego trafienia (10:9).
Podbudowane prowadzeniem gospodynie spotkania rozpoczęły drugą połowę z animuszem, prowadząc najpierw jedną, a za moment już dwiema bramkami. W 37. minucie przewaga łomżynianek wzrosła do 3 trafień i taki stan utrzymywał się do niespełna 41. minuty. W 42 minucie podopieczne Grzegorza Ankiewicza mądrą grą w obronie i skutecznymi rzutami do siatki przeciwniczek zdołały jednak przełamać dobrą passę łomżyńskich szczypiornistek i po raz kolejny doprowadziły do remisu (15:15). Od tej chwili rozpoczęła się typowa gra na przewagi, w której górą była to jedna, to druga strona. Taka sytuacja utrzymywała się do 56. minuty, kiedy na prowadzenie wyszedł MKS Karczew, z ogromną zaciętością broniąc własnej siatki i nie pozwalając przeciwnikowi przechylić szali meczu na swoją korzyść. W ostatnich trzech minutach dziewczyny zdołały jeszcze podwyższyć wynik i ostatecznie, ku ogromnej rozpaczy łomżyńskich zawodniczek, okazały się lepsze w tym spotkaniu, wygrywając 22:19.
O zwycięstwie zadecydowało ostatnie piętnaście minut chyba najlepszej gry Karczewa w tym pojedynku - widać było podziwu godną determinację i wolę walki. Nie bez wpływu na rezultat spotkania była też postawa bramkarki Natalii Popis, która w ostatnim kwadransie konsekwentnie nie pozwalała atakującym łomżyniankom na zmianę wyniku. Pochwalić należy jednak cały zespół, bo nie tylko wytrzymał presję tego spotkania, ale po raz kolejny udowodnił, że ma wielkie serce do gry i potrafi wyjść obronną ręką nawet z trudnych sytuacji. Takie mecze jak ten z Łomżą są młodym zawodniczkom niesłychanie potrzebne. Hartują charakter i powodują, że na parkiecie mogą poczuć się jak zespół w pełnym tego słowa znaczeniu. Słowa uznania należą się też kibicom karczewskiej drużyny, którzy w licznym składzie pojawili się na meczu i z trybun wspierali swoją drużynę. Opłaciło się przyjechać, bo mogli na żywo cieszyć się z jej kolejnego zwycięstwa, co jest dobrym prognostykiem przez czekającym karczewskie juniorki wyjazdem do Kwidzyna, gdzie już od najbliższego piątku rozgrywany będzie finał 1/8 Mistrzostw Polski.
Aktualna tabela I ligi kobiet w piłce ręcznej:
http://rozgrywki.zprp.pl/?Sezon=186&Rozgrywki=9358&Tabela=6
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie