Reklama

Nie dały plamy…, czyli MKS Karczew kontra SPR Sambor Tczew

02/12/2018 16:36

Przy pełnej hali i ogłuszającym dopingu kibiców obu drużyn, po zaciętym i niesłychanie emocjonującym meczu, piłkarki ręczne MKS-u Karczew uległy 1 grudnia br. na własnym parkiecie drużynie SPR Sambor Tczew 20:36 (10:16).

Myli się jednak ten, kto myśli, że było to jednostronne widowisko. Co prawda, szczypiornistki Tczewa udowodniły w całym spotkaniu swoją przewagę i były klasą samą dla siebie, ale ambitnie i walecznie grające karczewianki tanio nie sprzedały skóry. Podeszły do tego spotkania poważnie i z dużym zaangażowaniem, grając na miarę swoich aktualnych sił i możliwości. I chociaż wynik tego przysłowiowego pojedynku Dawida z Goliatem nie był trudny do przewidzenia, to kibice karczewskiej drużyny nie opuszczali hali MOSiR-u z poczuciem niedosytu. Zobaczyli swoje dziewczyny w otwartej walce z trudnym przeciwnikiem, grające bez strachu i respektu dla utytułowanych i bardziej doświadczonych przeciwniczek. A to, co  pokazały na parkiecie, świadczy, że nie można odmówić im umiejętności i mimo że występują w I lidze piłce ręcznej w charakterze beniaminka, to ich poziom gry może się podobać.

Piłkarki Sambora Tczew to najsilniejsze przeciwniczki, z jakimi przyszło się zmierzyć podopiecznym Grzegorza Ankiewicza w tegorocznych rozgrywkach I ligi. Z siedmioma zwycięstwami na koncie zajmują aktualnie drugą pozycję w tabeli. Dodajmy, że to jedyny zespół, któremu udało się pokonać w Płocku (35:29) aktualnego lidera tabeli rozgrywek - SMS ZPRP I Płock. Nic dziwnego więc, że w meczu z Karczewem właśnie tczewianki rozpoczęły punktowanie, wychodząc na prowadzenie już na początku spotkania. Ambitnie grające karczewianki nie pozostawały dłużne i też od czasu do czasu „odgryzały się” celnymi rzutami do bramki Tczewa. Do 20. minuty pierwszej połowy różnica bramkowa w stosunku do skutecznie grających szczypiornistek Sambora wynosiła po stronie Karczewa tylko 4 bramki. Wtedy, niestety, rozgrywająca MKS-u Joanna Wójcik - ukarana wcześniej żółtym kartonikiem - została upomniana po raz kolejny, co w konsekwencji oznaczało dla niej czerwoną kartkę i konieczność opuszczenia boiska. To osłabienie siły „ognia” karczewianek okazało się brzemienne w skutkach - 5 minut przed końcem pierwszej połowy pozwoliły przeciwniczkom z Tczewa na zwiększenie przewagi do 7 bramek. Ambitnie grające piłkarki Karczewa zdołały wprawdzie jeszcze przed przerwą odrobić jedno trafienie, ale nie miało to większego wpływu na wynik tego spotkania, którego pierwsza połowa zakończyła się 16 do 10 na korzyść Sambora Tczew.

Po przerwie przewaga piłkarek Sambora niestety zaczęła rosnąć i w 8. minucie wynosiła już 23 do 12. Do głosu doszło boiskowe doświadczenie i piłkarska dojrzałość. Licznie zgromadzeni w hali karczewskiego MOSiR-u kibice mieli okazję podziwiać całą plejadę wyśmienitych akcji i rzutów na bramkę. Niektóre z nich naprawdę mogły się podobać. Podopieczne Grzegorza Ankiewicza walczyły ambitnie do końca, by ostatecznie przegrać  spotkanie rezultatem 36:20. Za skuteczność należy pochwalić w tym meczu: Wiktorię Trzepałkę, Martę Ciszkowską, Joannę Wójcik oraz dobrze spisującą się w bramce Karczewa - Monikę Rogalę, a za postawę na boisku - cały zespół. Tak trzymać dziewczyny i głowa do góry! Plamy nie dałyście.

Po 9 rozegranych meczach MKS Karczew zajmuje aktualnie w tabeli 10. miejsce, a 8 grudnia czeka go kolejne wyjazdowe spotkanie z SMS ZPRP II Płock.

Andrzej Idziak

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do