Reklama

Piłkarska lekcja pokory

20/11/2018 20:18

Zbyt dużo własnych błędów oraz nieskuteczność strzelecka zadecydowały o przegranej MKS-u Karczew w kolejnym meczu I ligi kobiet w piłce ręcznej rozgrywanym w Kwidzynie. W niedzielę 18 listopada br. karczewianki uległy miejscowej drużynie MTS Kwidzyn 33:25 (14:10).

Nie można odmówić podopiecznym Grzegorza Ankiewicza ambicji oraz woli walki, ale to było zdecydowanie za mało, aby pokonać lepiej dysponowane tego dnia zawodniczki Kwidzyna. Te zaś grały szybko, pewnie i - niestety dla naszych szczypiornistek - skutecznie aż do bólu. Niemal każdy zainicjowany przez nie atak kończył się zdobyczą bramkową. W przeciwieństwie do naszych dziewczyn, które na początku spotkania na osiem rozegranych akcji tylko dwie zakończyły rzutem na bramkę. W pozostałych traciły piłkę lub nie były w stanie zamienić je  na bramkę. Nic więc dziwnego, że starcie naszego zespołu z Kwidzynem było dość jednostronnym widowiskiem, a gospodynie spotkania od początku prowadziły w tej rywalizacji, kończąc pierwszą połowę wynikiem 14:10 na swoją korzyść.

Czterobramkowa strata z pierwszej połowy wydawała się jeszcze do odrobienia, ale w drugiej odsłonie meczu przy bardzo dobrej grze kwidzynianek w obronie i skuteczne wyprowadzanych kontratakach w 45. minucie przewaga gospodyń powiększyła się aż do 11 bramek - 25:14. Wtedy w zasadzie stało się jasne, że wynik tego spotkania jest już przesądzony. Ewidentnie brakowało Karczewowi w tym meczu siły ofensywnej, a absencja na boisku kontuzjowanej Julki Zagrajek była aż nadto widoczna. Z pozytywów wynikających z tej rywalizacji należy odnotować postawę w karczewskiej bramce Natalki Popis, która nie tylko obroniła dwa rzuty karne, ale i błysnęła kilkoma wysokiej klasy interwencjami.

Mimo twardej, zdecydowanej gry na parkiecie spotkanie od początku do końca toczyło się w atmosferze fair play i mogło  podobać się oglądającym je kibicom. Dla karczewianek zaś była to prawdziwa lekcja piłki ręcznej oraz  możliwość skonfrontowania swych umiejętności z markowym przeciwnikiem, którą miały przyjemność toczyć na pięknym, sportowym obiekcie przy ulicy Wiejskiej. Ostateczny wynik niedzielnej rywalizacji to 33:25 dla MTS Kwidzyn. Ośmiobramkowa przegrana, wbrew pozorom, to rezultat przyzwoity, a już na pewno honorowy. A jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę fakt, że w składzie kwidzynianek grały 4 piłkarki z superligi piłki ręcznej, to rezultat, jaki uzyskały zawodniczki Karczewa  w tym pojedynku, nabiera zupełnie innego znaczenia.

Przed drużyną MKS Karczew jeszcze jedno trudne wyjazdowe spotkanie z K.S. AP Poznań już w najbliższą sobotę 24 listopada br. Później - mecze u siebie, w których w końcu trzeba zacząć punktować. Podopieczne Grzegorza Ankiewicza na pewno nie będą w tych pojedynkach bez szans. Dysponują już ligowym ograniem, nabrały doświadczenia, znają swoje atuty i mankamenty. Czy potrafią wyciągnąć wnioski z wcześniej rozegranych spotkań i wykorzystać je we własnej hali? Jestem przekonany, że tak i mocno trzymam za to kciuki!

Andrzej Idziak

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do