
Na zeszłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Karczewie (26/27.06) radni po raz czwarty zdecydowali o nieudzieleniu burmistrzowi Karczewa wotum zaufania oraz absolutorium za wykonania z budżetu za 2022 roku. Obrady zakończyły się tuż przed pierwszą w nocy następnego dnia. Argumentacja burmistrza opierała się m.in. na wskazywaniu pozyskiwanych środków zewnętrznych, z kolei radni z koalicji rządzącej PiS-Wspólnota Samorządowej zwracali uwagę na wysoką kwotę obligacji i opieszałość urzędu na różnych polach.
Od poniedziałkowego popołudnia, 26 czerwca do kilkadziesięciu minut wtorku, 27 czerwca trwała sesja Rady Miejskiej w Karczewie. W obradach, w szczytowym momencie, uczestniczyło 10 radnych, burmistrz Michał Rudzki, wiceburmistrz Michał Zawada i reprezentanci Urzędu Miejskiego. W obradach wzięli udział także mieszkańcy. Sesja trwała rekordowe ponad siedem godzin.
Zdaniem burmistrza Michała Rudzkiego rok 2022 kończy się „samymi dobrymi wiadomościami”. Na potwierdzenie swojej opinii przytaczał pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej dotyczącą wykonania budżetu za 2022 rok. Wyliczał kwotę 21 mln zł wydanych na inwestycje i remonty w gminie, a także pozyskane 13,5 mln zł w dotacjach, które to obrazowały kilkanaście plansz ustawionych w sali obrad podczas sesji Rady Miejskiej. Na stronie Gminy Karczew na Facebooku wskazano, że „87% zadań inwestycyjnych zaplanowanych ujętych przez Radę Miejską” w zeszłorocznym budżecie zostało wykonanych.
W toku dyskusji Edyta Rosłaniec z UM omówiła Raport o stanie gminy Karczew za 2022 rok. - Robimy dużo inwestycji, którymi możemy się pochwalić, m.in. SUW w Glinkach, kanalizacja w sołectwach, nowe drogi, remonty w placówkach edukacji, transport, pozyskiwane fundusze na laboratoria przyszłości. Poradziliśmy sobie ze sprzedażą węgla – tłumaczała i wyliczała skarbnik gminy. - Gmina Karczew jest przyjaznym miejscem do pracy, nauki, życia i wypoczynku – mówiła. W toku dyskusji obrady Rady Miejskiej Michał Rudzki określił „pośmiewiskiem”. Burmistrz i wiceburmistrz opuścili obrady przed ich zakończeniem.
Radni dyskutowali o stanie gminy.
- Brakuje mi jeszcze, że burmistrz nagrał TikToka, jak tańczy do piosenki discopolo, ujmuje to powagi Rady Miejskiej – skomentował plansze widocznie w sali obrad radny Artur Laskus.
- Pieniądze na media, okazuje się, że idą z paragrafu na zabezpieczenie gotowości bojowej. Nie ma się co dziwić, że te pieniądze dużo szybciej się zużyły – oceniła sytuację w OSP Łukówiec Małgorzata Spirowska.
- Mamy 2 mln zł braku na działalność bieżącą urzędu, a zaciągnięmy 110% więcej obligacji – mówił Jarosław Jobda. Dodał, że nie zagłosuje za wotum zaufania dla burmistrza z powodu zadłużenia gminy.
- Od początku kadencji o 5 mln zmniejszyło się nasze zadłużenie, a tutaj jedną uchwałą zwiększamy je o 9 – tłumaczył przewodniczący RM Piotr Żelazko.
- W jaki sposób mają mieszkańcy mają zaufać burmistrzowi? - mówiła Iwona Sieczka o oczekiwaniu na destrukt w Glinkach.
- Ubolewam nad brakiem szacunku do mieszkańców ulicy Kusocińskiego – ocenił Wojciech Trzaskowski.
Radni z komitetu burmistrza i urzędnicy także odnosili się do sytuacji w gminie.
- Opłaca się wyemitować obligacje, spłacać je w następnych latach, w sytuacji gdy mamy dotacje zewnętrzne – stwierdził Mateusz Stanaszek i dodał, że „warto wykazać się racjonalnym, logicznym podejściem”.
Edyta Rosłaniec, sekretarz gminy, dodała, że „w zacnym gronie braku środków” są szkoły. Wskazywała także na braki finansowe na podstawowe działania w gminie, w tym konieczne przeglądy, kursy dla pracowników, wysyłkę poczty do mieszkańców czy opłaty za energię.
- Propozycje (przedstawione przez RM) zakładają odrzucenie wszystkich dofinansowań, jakie gminy otrzymała – wskazywał skarbnik gminny. - Konsekwencje tego zauważymy bardzo szybko – dodał Piotr Rosik.
- Proszę o chwilę przemyślenia, czy na pewno idziemy tylko w kierunku, że „robimy tyle, ile musimy” i nie rozwijamy gminy – mówił wiceburmistrz Michał Zawada.
Radni RM ostatecznie nie zgodzili się na emisję obligacji (2 głosy za, 8 przeciw) o co wnosił burmistrz. Pojawiły się natomiast kontrowersje z powodu reasumpcji głosowania, najpierw z racji braku oddania głosu przez trojga radnych, a potem na wniosek formalny przez pomyłkę w głosowaniu przez przewodniczącego Rady, który oddał głos „za” emisją obligacji.
W trakcie obrad przedstawiona decyzję Regionalnej Izby Obrachunkowej o gminie Karczew. RIO pozytywnie oceniła sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2022 przez burmistrza Karczewa. Wskazano w nim, m.in. że wydatki ogółem zrealizowano w wysokości 92,99%. Deficyt wyniósł ponad 10 mln zł.
Z kolei wniosek Komisji Rewizyjnej RM w Karczewie w sprawie nieudzielenia włodarzowi miasta absolutorium RIO oceniła natomiast pozytywnie z zastrzeżeniem. Zastrzeżenia te dotyczyły m.in. remontu kuchni szkolnej.
Na zakończenie długiej dyskusji odbyło się głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza Karczewa. Uchwała nie została podjęta (1 głos za, 8 przeciw). Radni nie podjęli też uchwały w sprawie rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania finansowego gminy za 2022 rok (1 głos za, 2 przeciw, 6 wstrzymujących). Ponadto Rada Miejska po raz kolejny nie udzieliła także absolutorium dla włodarza Karczewa (8 głosów za nieudzieleniem, 1 przeciw).
Po obradach w mediach społecznościowych przewodniczący Rady Piotr Żelazko, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, odniósł się do wpisu radnego sejmiku województwa mazowieckiego Piotra Kandyby z ramienia Platformy Obywatelskiej. Ten ostatni stwierdził, że to „przez działania PiS blokowany jest rozwój gminy”. - Niestety nie dano mi głosu na Sesji Rady Karczew. Piotr Żelazko, przewodniczący Rady Miejskiej stwierdził, że nie jestem mieszkańcem, pomimo ze jestem radnym sejmiku z okręgu podwarszawskiego. W innych gminach nie miałem takich problemów – stwierdził radny Kandyba. W odpowiedzi radny Żelazko zarzucił kłamstwo swojemu adwersarzowi i wskazał m.in., że nie radni PiS, a wszystkich komitetów, poza komitetem burmistrza są przeciwni „horrendalnemu zadłużaniu” gminy (podając kwotę 9 mln zł) i ocenił jego działanie „urągające elementarnej uczciwości”.
Kilkoro mieszkańców, w kilkugodzinnym punkcie pytań i wolnych wniosków w czasie sesji, krytycznie odniosło się do działań Urzędu i burmistrza – m.in. w zakresie remontu kuchni w SP2 Karczew czy informowania o konsultacjach społecznych dotyczących modernizacji miejskich ulic. Pojawiły się też apele o decyzje radnych, by przekazali środki np. na remont dachu w SP1. W trakcie sesji mieszkańcy obecnie na sali wielokrotnie reagowali na wypowiedzi radnych i burmistrza.
Poniedziałkowa sesja Rady Miejskiej zakończyła się w zasadzie już we wtorek, tuż przed godziną 1:00 w nocy.
Sebastian Rębkowski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie