Zakład Olin wystawiony na sprzedaż, ale chętnych brak

Na początku tego roku zarząd województwa ogłosił drugi przetarg na sprzedaż zakładu letniskowego „Olin”. Niestety po raz kolejny zakończył się on wynikiem negatywnym z powodu braku chętnych na kupno.

Zakład Letniskowy dla Dzieci – prewentorium „Olin”, bo tak brzmi pełna nazwa nieruchomości przy ul. Borowej, wybudowany został w 1926 roku i działał aż do 1992 roku, kiedy ośrodek został przeniesiony do obiektu na ul. Narutowicza. Służył jako uzdrowisko o charakterze leczniczo-kondycyjno-wychowawczym. Niestety w sierpniu 2008 roku słynny „Olin” spłonął, a z charakterystycznej architektury i kształtu pozostały tylko zgliszcza. Na szczęście obiekt cały czas wpisany jest do rejestru zabytków.

Przez dłuższy czas nikt nie interesował się zabytkowymi ruinami. Poszczególne fragmenty budynku zaczęły znikać i nie ostał się nawet charakterystyczny kształt samolotu. Iskierka nadziei powiała w drugiej połowie 2016 roku, kiedy ogłoszony został pierwszy przetarg na sprzedaż „Olina”. Niestety brak chętnych spowodował, że zakończył się wynikiem negatywnym. Na początku tego roku postanowiono zorganizować drugi przetarg. Ogłoszenie pojawiło się na stronie Samorządu Województwa Mazowieckiego mazovia.pl oraz na portalu aukcyjnym gratka.pl. Jak można było przeczytać miał to być przetarg ustny nieograniczony. Przede wszystkim dotyczyć miał właśnie ruin byłego zakładu dziecięcego. Jak czytamy w 7 punkcie nowy nabywca zobowiązany byłby do inwentaryzacji pozostałych po pożarze elementów budynku, przeprowadzenie prac zabezpieczających oraz odbudowa budynku. Oczywiście wszystko wiązałoby się z uzyskaniem pozwolenia od Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Krótko mówiąc – miałoby to być tchnięcie nowego życia w „Olin”, a kolejny punkt w Otwocku odzyskałby swoją świetność. Niestety wszystko zakończyło się tak jak przy pierwszym podejściu.

Bardzo możliwe, że dojdzie do trzeciego przetargu. Wszystko jednak zależy od decyzji zarządu województwa. Jak pokazuje jednak praktyka najczęściej przetargi organizowane są, aż do skutku, obniżając przy tym konsekwentnie cenę. Teraz zaczęto od ponad milionowej stawki, za drugim razem wynosiła ona 1 005 000 zł (27,37 zł/m² ). Jak informuje Departament Nieruchomości i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, cena może zostać obniżona nawet do 50% wartości nieruchomości. Trzeba także pamiętać, że Skarbowi Państwa przysługuje prawo pierwokupu w przypadku zbycia się przez Województwo nieruchomości przy ul. Borowej.

Czekamy zatem na kolejną decyzję województwa.  Można spodziewać się kolejnego, trzeciego przetargu. Jeśli miałby on nastąpić trzeba zastanowić się, co powoduje brak zainteresowania – zbyt wysoka cena? Bardzo zły stan byłego uzdrowiska?  A może jedno i drugie? Odpowiedzi na te pytania nie ma nawet gdzie szukać, bo i potencjalnych nabywców brak. Trzeba jednak być dobrej nadziei, że takowy się znajdzie i kolejny punkt przedwojennego Otwocka odzyska swoją świetność.

Jan Szczyrek
fot. opuszczone.net