W spotkaniu 14. kolejki Decathlon V Ligi Józefovia odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo, pokonując w Jedlińsku miejscowego Drogowca 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył Tymoteusz Bernhard. Dla zespołu z Józefowa to nie tylko komplet punktów, ale też pierwsze w tym sezonie czyste konto w lidze oraz przedłużenie znakomitej serii spotkań bez porażki na wyjazdach.
W spotkaniu 14. kolejki Decathlon V Ligi Józefovia odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo, pokonując w Jedlińsku miejscowego Drogowca 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył Tymoteusz Bernhard. Dla zespołu z Józefowa to nie tylko komplet punktów, ale też pierwsze w tym sezonie czyste konto w lidze oraz przedłużenie znakomitej serii spotkań bez porażki na wyjazdach.
Gospodarze w szczególny sposób uczcili zbliżające się Święto Niepodległości. Piłkarzy obu drużyn na murawę wyprowadziła dziecięca eskorta, a młodzi uczestnicy uroczystości dumnie nieśli biało-czerwone flagi. Tuż przed rozpoczęciem spotkania rozbrzmiał „Mazurek Dąbrowskiego” w pełnym, czterozwrotkowym wykonaniu. Po wspólnym odśpiewaniu hymnu można było skupić się na piłkarskich emocjach.
W 9 minucie Tymoteusz Bernhard opanował piłkę w szesnastce po dalekim przerzucie, zrobił sobie miejsce, ale uderzył w boczną siatkę.
Cztery minuty minuty później z indywidualnym rajdem prawą flanką ruszył Stanisław Turowicz. Wychowanek KS Wesoła dośrodkował w pole karne gdzie nabiegał Adam Rudowicz, który przeniósł piłkę wysoko ponad poprzeczką. Szansę na trafienie mieli także “Drogowcy”. Mykoła Charczuk oddał lekki strzał z prawej strony obok bramkarza, lecz futbolówkę zmierzającą w kierunku bramki zablokował Kamil Parafiniuk.
Chwilę później podanie z prawego skrzydła otrzymał Jakub Podsiadło. Przyjęcie, strzał z półobrotu, ale piłka minęła bramkę Józefovii. W 34. minucie piłkarze z Józefowa mieli powód do radości. Michał Macioszek podał do Pawła Giela, a doświadczony zawodnik posłał dośrodkowanie w pole karne Drogowca. Piłkę głową podbił jeszcze defensor gospodarzy Patryk Wołczyński, którą dobrze zgasił Tymoteusz Bernhard i uderzył lewą nogą, pokonując senegalskiego golkipera Pape’go Amadou Samba.
Kilka minut później ważną interwencję zaliczył Krzysztof Rychlica. Charczuk obsłużył górnym podaniem Mikołaja Trylińskiego, a ten uderzył celnie głową z niewygodnej pozycji. Świetnie spisał się jednak józefowski golkiper, który nogą na linii bramkowej zablokował strzał gracza z Jedlińska.
Jeszcze przed przerwą, będąc w polu karnym Giel zagrał krótko do Antoniego Sawki, a ten z "kroka" oddał strzał w światło bramki. Futbolówkę złapał Samb.
Druga odsłona mogła rozpocząć się pechowo dla “Józy”. Dośrodkowana w szesnastkę piłka trafiła w szeroko rozstawioną rękę Filipa Pietrusiewicza i sędzia wskazał na punkt z którego wykonuje się rzuty karne. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Charczuk, ale Ukrainiec trafił w słupek.
Moment później znów było groźnie pod bramką MLKS. Podsiadło dziubnął piłkę na wślizgu z prawej strony bramki, ale ta podążyła wzdłuż bramki i wyszła na aut bramkowy.
W 60. minucie podopieczni trenera Michała Pulkowskiego byli bliscy podwojenia prowadzenia w Jedlińsku. Rudowicz dostrzegł podaniem Turowicza, ten poprawił piłkę do lewej nogi i oddał strzał zza zasłony. Zmierzającą do bramki futbolówkę końcami palców na słupek zbił golkiper Drogowca.
W kolejnych minutach ponownie zaatakowali miejscowi, ale Michałom - Wasilewskiemu i Rdzankowi zabrakło precyzji.
W 69. minucie rezerwowy Antoni Ognicha został zablokowany przez obrońcę, ale do piłki dopadł inny rezerwowy - Bartosz Osiak. Jego próbę z pola karnego odbił bramkarz.
Z kolei w 78. minucie Giel zacentrował z rzutu wolnego wprost na głowę Kamila Parafiniuka. Stoper Józefovii jednak za bardzo podszedł pod piłkę i uderzył głową ponad bramką.
Im bliżej było końca, tym zespół znad Radomki grał coraz bardziej ofensywnie, lecz zawodnicy trenera Pulkowskiego skutecznie odpierali ataki. W 83. minucie Cyprian Ziębakowski uderzył krótko wybitą piłkę. Strzał nastolatka sprzed szesnastki był jednak niecelny.
W doliczonym czasie gry niepotrzebnie przed polem karnym faulował Parafiniuk i dowodzona przez Jakuba Jastrzębskiego drużyna miała okazję z rzutu wolnego. Seweryn Ziółek przymierzył ze stojącej piłki i obił poprzeczkę. Józefowianie zdołali wyekspediować futbolówkę, a huk kamieni z serc zawodników, sztabu i sympatyków ekipy znad Świdra chyba było słychać w pobliskim Radomiu.
Triumf w Jedlińsku był dla Józefovii potwierdzeniem boiskowego charakteru. Choć szczęście kilkukrotnie dopisało, zwycięstwo było zasłużone. To pierwsze czyste konto w lidze po szesnastu spotkaniach oraz dziewiąty z rzędu oficjalny mecz bez porażki na wyjeździe.
Ostatnim tegorocznym sprawdzianem józefowian będzie domowe starcie z Jodłą Jedlnia-Letnisko, zaplanowane na sobotę 15 listopada o godzinie 12:00.
DROGOWIEC JEDLIŃSK 0:1 (0:1) JÓZEFOVIA
BRAMKA: T. Bernhard 34’
SKŁAD: Rychlica - Cichecki, Adamiak, Parafiuniuk (ż), Pietrusiewicz (ż) - Turowicz (63’ Osiak), Macioszek (ż), Sawka (88’ Pytlarczyk), Rudowicz (63’ Ognicha), Bernhard (90’ Trepka) - Giel (80’ Piekut)
TRENER: Pulkowski
* w 51 minucie Charczuk (Drogowiec) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie