
W jesiennej mżawce na boisku przy ulicy Budowlanej w Mińsku Mazowieckim Józefovia podzieliła się punktami z Mazovią II w 10. kolejce Decathlon V ligi. Mecz zakończył się rezultatem 2:2, a gole dla gospodarzy padły po trafieniu samobójczym Dominika Piekuta oraz uderzeniu Bartosza Sekulara, natomiast dla zespołu z Józefowa bramki zdobyli Mikołaj Adamiak z rzutu karnego i Tymoteusz Bernhard. Podopieczni Michała Pulkowskiego nie zdołali sięgnąć po komplet punktów, przez co spadli z ligowego podium.
Pierwszym bramkarzem, który musiał interweniować był Mikołaj Kiliszek z Mazovii, który w 7. minucie zablokował uderzenie Jakuba Sierakowskiego.
Dziewięć minut później jego vis-a-vis musiał wyjmować piłkę z siatki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przeszło nad głowami zawodników obu ekip, ale piłkę do bramki próbował skierować Adrian Abelski. Miński gracz nie zdołał sięgnąć futbolówki, ale wyręczył go kryjący go Dominik Piekut, który niefortunnie zaskoczył własnego bramkarza.
W 28. minucie mocno niecelnie po drograniu z lewej strony uderzał Adrian Gilant.
Chwilę później Antoni Sawka podał na dobieg do Piekuta, a ten wykazał się dobrym wykończeniem w sytuacji sam na sam z Kiliszkiem. Na jego i całego zespołu nieszczęście, sędzia liniowy uniósł chorągiewkę - spalony. W 42. minucie Piekut pilnował linii spalonego, ponownie stanął oko w oko z golkiperem “Mazy”, ale tym razem napastnik nabił Kiliszka. W 44. minucie na lewym skrzydle błysnął Tymoteusz Bernhard. Skrzydłowy Józefovii biegł z piłką w kierunku pola karnego i gdy minął linię szesnastki w nogi wpakował mu się Dawid Kwiatkowski.
Sędzia wskazał na wapno, a do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Mikołaj Adamiak. Kapitan “Józy” uderzył pewnie i po raz dziewiąty w tym sezonie piątej ligi wpisał się na listę strzelców.
Jeszcze tuż przed przerwą Adamiak posłał górne podanie na biegnącego prawą flanką Sierakowskiego, lecz próba prostym podbiciem minęła celu.
Zespół przyjezdnych nie wyszedł na połowę z odpowiednią koncentracją, bowiem kilkadziesiąt sekund po wznowieniu mińszczanie po raz drugi w niedzielę objęli prowadzenie. Lukę w bloku defensywnym wykorzystał Bartosz Sekular, który nie dał szans Rychlicy w pojedynku sam na sam, uderzając po ziemi tuż przy słupku.
W 53. minucie Sawka wypatrzył podaniem Bernhada w polu karnym. Józefowskiemu graczowi odskoczyła nieco piłka i chybił celu.
Moment później przestrzeń w szesnastce zrobił sobie Bernhard, oddał strzał przy bliższym słupku, ale w ostatniej chwili na korner piłkę zbił Kiliszek. W 63. minucie Filip Dąbrowski uderzył z kilkunastu metrów w koszyczek Rychlicy.
Następnie zaatakowali podopieczni trenera Michała Pulkowskiego. Sierakowski ruszył prawą stroną pola karnego i zagrał wzdłuż bramki do Piekuta. Napastnik z Józefowa jednak nie opanował piłki - ta zaplątała mu się między nogami, a zanim zdążył uderzyć z bliska, bramkarz Mazovii skutecznie go powstrzymał.
W 69. minucie na murawie błysnął ligowy debiutant Maksymilian Cichecki, który zagraniem wzdłuż linii bocznej uruchomił Pawła Giela, a ten podał precyzyjnie wzdłuż bramki. Na podanie czekał już Bernhard, który dopadł do futbolówki i pewnym strzałem z bliska pokonał bramkarza Mazovii.
W końcówce meczu Józefovia próbowała wyjść na prowadzenie, jednak Mazovia skutecznie broniła dostępu do własnej bramki, przerywając akcje gospodarzy. W 85. minucie Giel próbował zaskoczyć bramkarza strzałem z rzutu wolnego, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką.
W doliczonym czasie gry, po jednym z wybić piłki poza pole karne, Carlos Angulo Osorio zdecydował się na uderzenie z dystansu, ale jego próba okazała się niecelna.
Po remisie w Mińsku Mazowieckim Józefovia spadła z trzeciego na czwarte miejsce w tabeli, a wynik ten można uznać za niespodziankę kolejki - rezerwy Mazovii zajmują bowiem przedostatnią pozycję. Drużyna z Józefowa będzie miała okazję do rehabilitacji już w sobotę 18 października, gdy nad Świdrem o 14:00 podejmie LKS Promna.
MAZOVIA II MIŃSK MAZOWIECKI 2:2 (1:1) JÓZEFOVIA
BRAMKI: Piekut 16’ (sam.), Sekular 47’ - Adamiak 44’ (k), T. Bernhard (68’)
SKŁAD: Rychlica - Osiak (61’ Cichecki), Adamiak, Parafiniuk, Pietrusiewicz - Sierakowski (76’ Trepka), Macioszek, Giel, Sawka (84’ Pytlarczyk), T. Bernhard - Piekut (79’ Angulo Osorio, ż)
TRENER: Pulkowski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie