Reklama

Józefovia wypuszcza prowadzenie w Piasecznie

MLKS Józefovia
06/04/2025 20:13

W 23. kolejce Syty Król IV Ligi Józefovia uległa na wyjeździe MKS Piaseczno 2:3. Zespół z Józefowa prowadził 2:0 po trafieniach wychowanków - Jakuba Malinowskiego i Ignacego Ognichy, lecz później strzelali wyłącznie gospodarze, a dokładniej Adam Jaszczak, Filip Dziełak i Marcin Bykowski.

W meczu z MKS Piaseczno trener Arkadiusz Grzyb zdecydował się na roszady w pomocy w porównaniu do poprzedniego starcia z KTS Weszło. Od pierwszych minut na murawie pojawili się Jakub Sierakowski, Jakub Malinowski oraz Adam Rudowicz. Adam Zbyszyński został przesunięty z pozycji środkowego obrońcy do drugiej linii, natomiast Piotr Trepka zagrał wyżej na skrzydle, zamieniając się pozycjami z Bartoszem Krasuskim. Między słupki powrócił Patryk Przybysz, zastępując Kacpra Pisarka.

W 8. minucie Jakub Sierakowski wygrał pojedynek bark w bark z rywalem. Będąc w pełnym biegu oddał strzał na bramkę rywala, ale zrobił to zbyt lekko i niecelnie. 

Niedługo potem Józefovia egzekwowała rzut rożny. Dośrodkowaną piłkę przez Piotra Trepkę podbili obrońcy z Piaseczna, a z woleja kopnął Adam Zbyszyński - ponad bramką. 

W 20. minucie dalekim podaniem Ignacego Ognichę obsłużył Zbyszyński. Atakujący "Józy" zdecydował się na próbę z dalszej odległości, ale pokierował piłkę za wysoko. Kilkadziesiąt minut później akcja przeniosła się pod drugą bramkę. Z linii 16 metra uderzał Filip Dziełak, lecz po jego strzale futbolówka przeleciała ponad poprzeczką. Jednak podopieczni trenera Arkadiusza Grzyba dalej grali ofensywnie. Stanisław Turowicz zagrał penetrującym podaniem do Mikołaja Adamiaka, ten wystawił piłkę Trepce, który próbował uderzyć zewnętrzną częścią stopy, ale futbolówka została zablokowana przez obrońcę. W kolejnej akcji znów udział brał stoper i kapitan Józefovii Mikołaj Adamiak, który ruszył do podania na dobieg od Sierakowskiego. Adamiakowi piłkę spod nóg wyłuskał bramkarz Piaseczna Jakub Kordel.

Golkiper gospodarzy był zmuszony wyjmować piłkę z siatki w 26. minucie. Znów dobrą wizją wykazał się Sierakowski, który wyłożył piłkę imiennikowi - Jakubowi Malinowskiemu, a ten bez przyjęcia wpakował piłkę do bramki. 

W 31. minucie Józefovia podwoiła prowadzenie. Indywidualnym rajdem popisał się Sierakowski lecz w odpowiednim momencie wystawił do Ognichy. Wychowany klubu znad Świdra przyjął piłkę i strzałem obok Kordela wpisał się na listę strzelców. 

Dwie minuty później Łukasz Krupnik chciał postraszyć józefowian strzałem z wolnego, lecz chybił. 

W 35. minucie piasecznianie zmniejszyli stratę. Dośrodkowanie z prawej strony boiska zamykał jeden z zawodników MKS. Świetnym refleksem popisał się Patryk Przybysz, ale był bezradny wobec dobitki Adama Jaszczaka. 

Jeszcze przed przerwą mocnym strzałem dystansu czujność Patryka Przybysza sprawdził Paweł Saczuk. Golkiper znad Świdra popisał się kapitalną interwencją. 

Cztery minuty po przerwie MKS Piaseczno doprowadził do wyrównania. Krupnik wrzucił z lewej strony boiska do Kamila Matulki, ten przypadkowo zgrał piętą do Filipa Dziełaka, a ten przyjął piłkę i zdołał umieścić piłkę w siatce. 

Kilka minut później z kontratakiem wyszli piłkarze z Józefowa. Sierakowski oszukał przeciwnika, podał do Malinowskiego, który zagrał do Trepki. Skrzydłowy gości popędził z piłką i i gdy minął linie pola karnego oddał strzał. Piłka poszybowała jednak nad bramką. 

Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 63. minucie gry. Ze stojącej piłki zagrywał Krupnik, a najlepiej w polu karnym odnalazł się Marcin Bykowski, który potężną główką wyprowadził piaseczyński MKS na prowadzenie. 

75 minucie mecz został przerwany na kilka minut, bowiem niebo nad stadionem przy 1 Maja spowiły ciemne chmury, które zasypały boisko krupą śnieżną. 

Białe kulki zalegające na murawie bardziej ułatwiały bronienie, niż konstruowanie ataków. Mimo to w 85. minucie szansę na trafienie miał Antoni Sawka. Należy ponownie pochwalić Sierakowskiego za to jak świetnie wypatrzył podaniem kolegę, ale strzał Sawki z ostrego kąta zatrzymał golkiper. 

Szukająca wyrównującego trafienia drużyna trenera Grzyba narażała się na kontry. Tak było w 87. minucie gdy Patryk Sobianek dostałem piłkę spod linii końcowej do Matulki, który kopnął tam gdzie stał Adamiak asekurujący bramkarza. Chwilę później Matulka i Sobianek zamienili się rolami. Starszy kolega podawał, a młodszy spudłował będąc przed bramką "Józy". Jeszcze w końcówce na bramkę Piaseczna uderzał Sierakowski, ale zbyt lekko i tam gdzie stał Kordel. Szanse na podwyższenie wyniku dla Piaseczna z kolei miał Kamil Szabłowski, ale główkował niecelnie.

Po porażce w Piasecznie Józefovia wciąż zajmuje 17. miejsce w tabeli IV ligi, a margines na błędy w walce o utrzymanie jest już praktycznie zerowy. Nadzieja jednak wciąż się tli – każdy kolejny mecz to szansa na przełamanie. Już w sobotę, 15 marca o godzinie 14:00, Syty Król iv Liga powróci do Józefowa. Podopieczni trenera Grzyba zmierzą się na własnym boisku z Ursusem Warszawa i wierzymy, że zrobią wszystko, by wreszcie zapunktować.

MKS PIASECZNO 3:2 (1:2) JÓZEFOVIA 

BRAMKI: Malinowski 26', Ognicha 30' - Jaszczak 35', Dziełak 51', Bykowski 63'

SKŁAD: Przybysz - Turowicz, Adamiak, Dźwigała (ż), Krasuski (90' Bernhard) - Sierakowski, Zbyszyński, Malinowski, Rudowicz (66' Sawka), Trepka (66' Goliasz) - Ognicha

TRENER: Grzyb

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 07/04/2025 09:20
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do