Reklama

Wygrana Józefovii w meczu przyjaźni

MLKS Józefovia
21/09/2025 18:34

Na trybunach niesamowita zgodowa atmosfera i oprawa, a na boisku Józefovia wygrała z KS Warka 4:2 w 7. kolejce Decathlon V Ligi. Dwukrotnie józefowian zaskoczyli Karol Prasek i Michał Duda. Bramki dla ekipy znad Świdra zdobyli Jakub Sierakowski, Filip Pietrusiewicz, Anton Hryciuk i Paweł Giel.

W sobotę w Józefowie rozegrano wyjątkowe i historyczne spotkanie – mecz przyjaźni kibicowskiej pomiędzy Józefovią a KS Warka. Na trybunach zjawiło się niespełna 400 osób, a atmosfera od początku była gorąca. Na trybunach nie mogło zabraknąć przyjaciół z Warki, a razem z nimi pojawili się również kibice z Otwocka, Wiązowny Sulejówka, Dębego Wielkiego, Kałuszyna, Dęblina, Wyszkowa, warszawskiego Bródna oraz Ochoty.

Podopieczni trenera Michała Pulkowskiego już od początku chcieli narzucić własne warunki gry. Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu spotkania Paweł Giel podał na dobieg do Dominika Piekuta - ten minął bramkarza, ale uderzył niecelnie z ostrego kąta. Trzy minuty później strzałem zza pola karnego postraszył Giel, ale jego próba także okazała się niecelna.

W 14. minucie spotkania goście objęli prowadzenie. Skutecznością pod bramką byłego golkipera Warki Pawła Błesznowskiego wykazał się jego klubowy kolega z zeszłego sezonu Karol Prasek.

Dziesięć minut później znów zatrudniony został Błesznowski, który odbił płaski strzał zza pola karnego na rzut rożny. W drugiej części pierwszej połowy więcej okazji stworzyli józefowanie. Najpierw ponad poprzeczką uderzał Piekut, a następnie ten sam zawodnik uderzył wprost w koszyczek bramkarza gości Krystiana Cwyla. W 37. minucie Giel dośrodkował z wolnego na głowę Mikołaja Adamiaka, a kapitan przeniósł futbolówkę ponad bramką.

Jeszcze w 43. minucie Giel przymierzył z rzutu wolnego - pomylił się naprawdę niewiele.

W drugiej połowie meczu fanatycy zaprezentowali efektowną oprawę - dokładnie na gwizdek sędziego z dachu stadionu opadła zgodowa sektorówka, która została podświetlona, zrobiła ogromne wrażenie na wszystkich zgromadzonych. 

Józefovia doprowadziła do wyrównania, ale dopiero w drugiej połowie. W 55. minucie Dominik Piekut podał krótko do Jakuba Sierakowskiego, który dzióbnął piłkę do bramki ubiegając Cwyla.

Remis utrzymał się przez zaledwie pięć minut. Akcja Warki z lewej strony placu gry, zagranie wzdłuż bramki spod linii końcowej, a strzałem przy bliższym słupku józefowskiego bramkarza zaskoczył Michał Duda.

Kilka minut później Giel dośrodkował z narożnika boiska, główkował Antoni Sawka, ale skierował piłkę tam gdzie stał warecki bramkarz. W 68. minucie Józefovia po raz drugi doprowadziła do wyrównania. Giel z wolnego dorzucił piłkę w pole karne, ale defensorzy z Warki wybili piłkę. Zrobili to jednak zbyt krótko - wprost pod nogi Piekuta który zdecydował się na mocne uderzenie z półdystansu. Piłka po drodze zmyliła bramkarza, bowiem odbiła się jeszcze od leżącego Filipa Pietrusiewicza i to właśnie byłemu zawodnikowi KS Warka przypisujemy tę bramkę.

Zespół z Józefowa dążył do objęcia prowadzenia. Golkiper przyjezdnych złapał strzał głową Sawki w 74. minucie, ale już dwie minuty później musiał wyciągać piłkę z siatki. Zespół znad Świdra egzekwował rzut wolny, po tym jak bramkarz przy wykopie przekroczył linię pola karnego z piłką w ręku. Przy piłce ustawionej w półkolu pola karnego ustawili się Giel i Anton Hryciuk. Doświadczony zawodnik tylko dotknął piłkę, a ukraiński stoper posłał mocny płaski strzał, którego Cwyl nie dał rady zastopować.

Chwilę później wykazać musiał się jego vis-a-vis. Błesznowski pewnie wychwycił główkę z bliskiej odległości. Gdy stadionowy zegar wskazywał 80. minutę zespół trenera Pulkowskiego podwyższył wynik spotkania. W szesnastce swobodnie z piłką wbiegł Jakub Malinowski, spod linii końcowej zagrał wzdłuż bramki do nadciągającego Giela. Były ekstraklasowicz nie zwykł marnować takich sytuacji i ustalił wynik rywalizacji na 4:2. 

Mimo, że to był mecz przyjaźni, oba zespoły kończyły go w osłabieniu. W 89. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał gracz z Warki Dmytro Odnoszewnyj (za faul na Tymoteuszu Bernhardzie), z kolei w doliczonym czasie gry to samo spotkało Jakuba Malinowskiego (sędziemu nie spodobało jego reakcja słowna na brak gwizdka).

Na trybunach było prawdziwe święto, a na boisku twarda walka. Józefovia po raz kolejny podpuściła rywala, tracąc gola jako pierwsza, by po przerwie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Scenariusz znany z wcześniejszych spotkań z Żyrardowianką, Advitem Wiązowna czy Prochem Pionki powtórzył się także w starciu z KS Warka. Teraz przed „Józą” kolejne wyzwania - już w środę 24 września o 20:00 w ramach Pucharu Polski zmierzy się na wyjeździe z KS Halinów, a w sobotę 27 września o godzinie 14:00 w ligowym hicie uda się do lidera tabeli Tygrysa Huta Mińska.

JÓZEFOVIA 4:2 (0:1) KS WARKA

BRAMKI: Sierakowski 55', Piekut 68', Hryciuk 76', Giel 80' - Prasek 14', Duda 60'

SKŁAD: Błesznowski - Osiak (72' Parafiniuk), Adamiak, Hryciuk, Pietrusiewicz (90' Chojecki) - Sierakowski (80' Trepka), Macioszek, Giel (90' Osorio Angulo), Sawka, Bernhard (ż) (90' Suwik) - Piekut (72' Malinowski ż, ż, cz 90'+3)

TRENER: Pulkowski

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 22/09/2025 09:10
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do